czwartek, 17 lutego 2011

Maska


Co dzień rano po przespanej nocy spoglądam w lustro i wydaje mi się, że zależnie od dnia przybieram różne maski. Maska spokoju i pewności, nie ma takiej rzeczy która mi się nie uda, wszystko przyjdzie z czasem, więc tylko być sobą i czekać na to. Maska człowieka zakompleksionego. Człowieka, który pomimo że, zna opinie na swój temat, nie wierzy w siebie. Nie oszukujmy się, mowa to podstawa w tym świecie a moją jest kiepsko przy pierwszym spotkaniu, może przez to czasami czuje się trochę na uboczu świata. Maska małego człowieka, po części wiąże się z poprzednią. Wtedy sam w swych oczach widzę lęk, strach, przeklinam moje życie. Wyobrażam sobie wtedy świat w czarnej barwie, bez nikogo, kogo kocham ja siedze sam w fotelu w pustym domu i czekam na swój koniec. Ale przecież tylko słabi ludzie mają tą maską na stałe, a ja nie zaliczam się do nich, bo nie chcę. Nie chcę zbudzać litości u każdego kto się na mnie popatrzy, bo mówię tak jak mówię. Niech mnie oceniają za wiedzę, którą mam.
Uff wyrzuciłem to z Siebie, lepiej mi o wiele. Idzie powoli wiosna, wszystko rodzi się do życia ja też przecież tyle mam do zdobycia a prawie nic do stracenia. W marcu jade zaś na zlot do Zakopanego, naładuję się pozytywną energią, A co tam się będzie działo to już po zlocie Wam napiszę:))

Pochwale się :)

Moje wiersze trafiły do szkolnej gazetki mojego liceum. I właśnie z tego miejsca serdecznie dziękuję Pani Aldonce, za tą możliwość.



sobota, 12 lutego 2011

Marzyciel

Jestem marzycielem, żyję swoim życiem
Wciąż próbuje zrozumieć świat.
Chodź ma dużo przyjaciół
Wie, że jest tylko małym samotnym człowiekiem

wtorek, 8 lutego 2011

Cierpienie


Nie chciałbym żeby ktoś widział jak płacze
Jak pokazuje całemu światu moją słabość i ból
Siedzę w starym bujanym fotelu w około mnie pustka
Samotność obejmuję mnie swym mrocznym płaszczem
Marzenia o kimś bliskim, ciepłym spojrzeniu, ognisku spaliły się na proch